darmowa dostawa JUŻ OD 150 ZŁ

darmowa dostawa JUŻ OD 150 ZŁ

darmowa dostawa JUŻ OD 150 ZŁ

Koszyk

Twój koszyk jest pusty

Grochówka– zupa, która pokona głód i… ciszę!

Grochówka to nie jest zwykła zupa – to kulinarny czołg, który przetoczy się przez Twój żołądek i zostawi po sobie długotrwałe wrażenie. To danie, które rozgrzewa, syci i sprawia, że przez kilka godzin nie myślisz o jedzeniu.

Podstawą grochówki jest groch – niepozorne ziarenka, które po ugotowaniu zamieniają się w gęstą, treściwą masę. Do tego dorzucamy warzywa, przyprawy i – w wersji klasycznej – wędzonkę, choć wegetarianie mogą ją śmiało zastąpić dymnym aromatem lub kawałkiem marchewki z charyzmą.

Składniki:
500 g grochu łuskanego
200 g boczku wędzonego, pokrojonego w kostkę
1 cebula, drobno posiekana
2 ząbki czosnku, drobno posiekane
2 marchewki, pokrojone w kostkę
2 ziemniaki, pokrojone w kostkę
1 seler korzeniowy, pokrojony w kostkę
2 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego Sól do smaku
Pieprz do smaku
Natka pietruszki, posiekana (do dekoracji)


Przygotowanie:
Groch łuskamy i dokładnie płuczemy w zimnej wodzie.
W rozgrzanym kociołku umieszczamy boczek i podsmażamy go, aż zacznie puszczać tłuszcz.
Dodajemy do kociołka cebulę i czosnek, i czekamy, aż staną się miękkie i lekko zeszklą.
Dodajemy groch i mieszamy, aby wszystkie składniki się połączyły.
Następnie dodajemy marchewkę, ziemniaki i seler korzeniowy. Mieszamy wszystko razem.
Wlewamy do kociołka wodę, tak aby wszystkie składniki były przykryte. Dodajemy liście laurowe i ziele angielskie.
Gotujemy całość przez około 1,5-2 godziny, aż groch i warzywa będą miękkie. Podczas gotowania warto od czasu do czasu sprawdzać poziom wody i ewentualnie dolać, jeśli groch zbytnio wchłonie płyn.
Po ugotowaniu grochówki sprawdzamy, czy jest odpowiednio słona i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Grochówkę podajemy gorącą, posypaną posiekaną natką pietruszki.

Jak ją jeść?

  • Łyżką – klasyka gatunku.

  • Z pajdą chleba – bo jak już uderzać w kalorie, to z przytupem.

  • Z kolegami przy ognisku – bo jak już wszyscy mają się śmiać, to lepiej razem.

Efekty uboczne?

Nie oszukujmy się – grochówka to zupa z mocą. Po jej zjedzeniu organizm przechodzi w tryb „wewnętrznego koncertu”, a atmosfera wokół może stać się… dynamiczna. To naturalna kolej rzeczy i znak, że grochówka zrobiła swoje!

Podsumowując – to nie tylko danie, to przygoda. Jedz na własną odpowiedzialność i pamiętaj, żeby otworzyć okno! 😆💨


Smacznego!